Jest tam, gdzie go nie ma. Siwy włos ma głos!

Był czarny, rudy, blond. I niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przemienił Cię ze złotowłosej w srebrnowłosą. Zrobił to sam, czy z pomocą przyjaciół? Szeptał, czy zaskoczył Cię perlistym wodospadem? Modna Seniorka mocnym głosem dyskutuje z... włosem!

Tak, tak – jak tu nie rozmawiać, choćby tylko ze sobą, gdy czujesz się tak samo, a odbicie w lustrze pokazuje zamiast brunetki platynową blondynkę. Jak to się stało, że Twój włos nie zaczekał, nie spytał o zdanie... Modna Seniorka postawiła sprawę na ostrzu nożyczek i przepytała siwulca, o to jak zaczynał i jak zamierza skończyć.

Każdy włos, niezależnie od koloru, zbudowany jest dokładnie tak samo. Wczepia się korzonkiem w skórę, otacza nerwami, naczyniami krwionośnymi oraz gruczołami łojowymi. Składa się z kilku warstw – rogowej, korowej i rdzennej. Najgrubszą z nich jest warstwa korowa zawierająca pigmenty, które przedostają się z korzonka do zrogowaciałych komórek włosa. Gdy dostawa pigmentu zwanego melaniną maleje, włos zaczyna podlegać procesowi siwienia. Ciekawe jest jednak to, iż keratyna – główny budulec włosa – ma barwę beżowo-białą, więc dlaczego większość z nas w pewnym wieku ma na głowie mleko, a nie kawę ze śmietanką? O widzicie go, jaki sprawiedliwy!

Siwienie tylko częściowo jest czynnikiem dziedzicznym. I choć zaczyna się najczęściej pomiędzy 30 a 40 rokiem życia, to zaburzenia w pigmentacji spowodowane błędami dietetycznymi, nerwicami, chorobami – w tym także spadkiem poziomu hormonów - mogą wystąpić znacznie wcześniej. Siwienia ostatecznie nie powstrzymamy, lecz możemy spowolnić jego intensywność dostarczając do organizmu odpowiednie składniki: kwas krzemowy, siarkę, żelazo, wapień i jod. Nie zapominajmy więc o pełnoziarnistym pieczywie, cebuli i pozostałych warzywach, rybach, wątróbce oraz nabiale. Ostatnie odkrycia jednak wskazują, iż szczególnie pożywienie pochodzące z morza w tym np. algi pomagają w utrzymaniu naturalnego koloru włosów. Dodajmy do tego witaminy z grupy B – tu zastosujemy suplementację drożdżami – i czekajmy na efekt. Nawet jeśli "tylko" wzmocnią nam się włosy, to i tak chyba warto?

Oczywiście możesz kłócić się z włosem i dać mu odpór farbą (tu preferowane są jaśniejsze odcienie, ciemne uwypuklają zmarszczki), ale gdy nabyty z wiekiem kolor służy Twojej urodzie, nie zmieniaj go. Dla zwolenniczek jesiennych śliwek, tych na talerzu i w kolorze garderoby mamy natomiast przepis na naturalną płukankę, która z powodzeniem może zastąpić... gencjanę. Oto przepis z szafy jeszcze Waszej Babuni:

Dwie garście płatków chabru wrzucamy do wrzącej wody, ustawiając temperaturę na najniższą. Po 20 minutach wywar zdejmujemy z ognia i odcedzamy przez bardzo drobne sito, nie zapominając o dokładnym wyciśnięciu pozostałości roślinnych. Jeśli gotowy wywar jest jeszcze nieklarowny, możemy przefiltrować przez gazę. Rozpuszczamy w nim następnie łyżeczkę miodu i płuczemy włosy. Zamiast chabru możemy użyć jedną garść fioletowych płatków kwiatu malwy, ale ten wyciąg nastawiamy wyjątkowo  na zimno. (oprac. na podstawie przepisu Stephanie Faber).

 

 

Jak widzisz włos nie zamierza się łatwo poddać. A w jaki sposób Ty go potraktujesz? To już zależy wyłącznie od Ciebie!

 

Zobacz podobny materiały:

Trychologia - nauka w służbie urody włosów

 


Tekst: Izabela Koptoń- Ryniec
Zdjęcia:
Dreamstime