Pielęgnacja ucha w pięknym aspekcie dojrzałości

Słyszymy więcej lub mniej. Świadomie lub nie, wybieramy ciszę bądź świat ekspresyjnych dźwięków. Ale czy wiesz, że z wiekiem rosną uszy? Jak więc dbać o ich wygląd, gdy stają się coraz bardziej zauważalną częścią dojrzałej urody? Przyglądamy się sposobom pielęgnacji uszu dla zdrowia, urody i... przyjemności!

Małżowina uszna zbudowana jest z chrząstki, która niczym rusztowanie podtrzymuje rozpiętą na niej skórę. Wskutek procesów przemiany kolagenu (białka strukturalnego tkanki łącznej występującego w chrząstce), obwód ucha powiększa się o około pół milimetra na rok! I choć wiele się mówi o problemach ze słuchem, my skupimy się na aspektach urodowych, gdyż każda z nas chce przecież wyglądać znakomicie począwszy od czubka uszu, a na paznokciach stóp skończywszy. Warunki atmosferyczne, słońce i mróz, jak również zabiegi kosmetyczne i pielęgnacyjne powodują, iż delikatny naskórek ucha ulega złuszczaniu, przypominając łupież. Niekiedy robi to zupełnie niezauważalnie, lecz po słonecznej kąpieli lub dobraniu nieodpowiedniego szamponu do włosów – sytuacja może wyglądać dość dramatycznie.

Po pierwsze – co powinno być oczywiste – nie zapominajmy o higienie i codziennym myciu uszu przy pomocy łagodnych środków myjących. Waciki na patyczku są dopuszczalne pod warunkiem, iż nie wkładasz ich do przewodów słuchowych. Nadmiar woskowiny usuwamy posiłkując się preparatami dostępnymi w aptece, które rozpuszczają jej nadmiar.

Po drugie – do pielęgnacji naskórka ucha możesz użyć kremu do twarzy np. nawilżającego, liftingującego, z filtrami UV, pozostałego na opuszkach palców. Jeśli zauważysz, że proces złuszczania skóry zachodzi zbyt intensywnie, przed wmasowaniem kosmetyku zastosuj delikatny peeling np. enzymatyczny.

Po trzecie – sytuacje specjalne np. pielęgnacja dziurki po przekłuciu ucha (gdy ciebie nie dotyczy – poleć wnuczce!). Aby ograniczyć możliwość infekcji zaleca się w pierwszym okresie noszenie kolczyków wykonanych ze stali chirurgicznej i przemywanie otworu roztworem soli morskiej, fizjologicznej lub naparem z kory dębu, szałwii, czy rumianku. Jeśli pojawia się strupek i przesączanie możesz zastosować maść antybakteryjną np. Tribiotic dostępną w aptece bez recepty.

Po czwarte – masaż ucha, czyli aurikuloterapia. Stanowi ona jedną z metod akupresury, której podstawy tworzą związki uszno - narządowe. Dzięki temu, siedząc np. przy komputerze, oglądając telewizję a zarazem odruchowo masując sobie płatek ucha, zapewniasz mu nie tylko lepsze ukrwienie, lecz jednocześnie wpływasz na zmysł wzroku oraz uśmierzasz... ból zębów!

Po piąte – makijaż. Zdziwiona? Niestety wiele z nas zapomina, że przy nakładaniu podkładu jego odrobinę powinnyśmy również nałożyć na małżowinę. Inaczej, całościowy efekt może zostać zaburzony przez... białe uszy! Na koniec – lekkie zmatowienie pudrem sypkim lub w kamieniu i jesteś gotowa do wyjścia.


Tekst: Izabela Koptoń-Ryniec / modnaseniorka.pl
Zdjęcia: Dreamstime.com